koniec (chyba) - na ten rok
Na większości blogów sezon budowlany w pełni a my dziś zakończyliśmy prace jakie mogliśmy wykonać w tym roku. A sporo się działo - począwszy od wstawienia okien, wykonania instalacji, wylewek i ocieplenia poddasza, aż po ułożenie płytek w łazienkach. Na koniec uporządkowaliśmy nieco działkę i wnętrze domu. Będzie nam brakować codziennych wizyt na budowie i tej radości z doglądania realizacji kolejnych etapów prac . Ruszymy z kopyta wiosną, bo dopiero wtedy (prawdopodobnie) zakład energetyczny podłączy nam prąd. Mieliśmy sporo obaw w tym temacie, związanych z uzyskaniem zgody sąsiadów (wtajemniczeni będą wiedzieć o co chodzi), ostatecznie udało sie jednak podpisać umowę i mamy nadzieję, że nic już nie zakłóci nam tego etapu budowy.
O budowaniu na pewno nie zapomnimy - czeka nas sporo wyborów - podłóg, pieca CO, mebli wyposażenia łazienek i miliona innych rzeczy więc będzie co robić. Poniżej kilka fotek jak na dziś wygląda nasz Gucio II. Niestety brak zdjęć z zewnątrz: drzwi i bramy garażowej ale postaramy się to niedługo uzupełnić.
Widok z kuchni na jadalnię i salon
kuchnia
salon
widok z hallu na salon
sypialnia na dole
okno w jadalni
nasza sypialnia
pokój naszej córeczki na górze
łazienka górna
garderoba
stryszek jaki udało sie wygospodarować nad garażem
fragmenty dolnej łazienki